


Paweł Krupa OP
Trwa burzliwe przedwiośnie i kilka dni temu, jak na wiejskiego kapelana przystało, przedzierałem się po błotnistej drodze do gospodarstwa właścicieli miejscowej stadniny kuców i koni. Spotkałem wspaniałych ludzi i mogłem podziwiać piękne zwierzęta. Już niemal trzy lata mieszkam w Radoniach i wciąż zadziwia mnie różnorodność zajęć, których się tu podejmuję. Święcenie koni było jednym z nich.
Mniej egzotycznie, choć nie mniej ciekawie, przebiegają spotkania tworzącej się tutaj fraterni świeckich dominikanów. Jedno z nich poświęcamy regularnie lekturze komentarza do Credo św. Tomasza z Akwinu – bycie dominikaninem zobowiązuje. Ten tekst to jedna z rzadkich okazji, żeby spotkać Tomasza nie tylko w roli akademickiego wykładowcy, ale także kaznodziei i duszpasterza. Jest to bowiem zapis pierwszej części kazań, które Tomasz wygłosił w Neapolu, podczas Wielkiego Postu 1273 roku. Kolejne poświęcił Modlitwie Pańskiej i Dziesięciorgu Przykazaniom. Głosił w miejscowym neapolitańskim dialekcie, a sekretarze notowali jego kazania po łacinie – tak powstał zapis, który dotrwał do dziś. Jak mówić o najważniejszych dogmatach katolickiej wiary do prostych ludzi, kiedy się jest wytrawnym teologiem? Kto ciekawy, niech sam zajrzy.
Czytaliśmy właśnie artykuł dziesiąty, w którym św. Tomasz streszcza krótko naukę o siedmiu sakramentach. Tak pisze o bierzmowaniu: „Człowiek, który się narodził, musi wzrastać w siły, żeby działać. Podobnie odrodzonym duchowo [przez chrzest] potrzebna jest moc Ducha Świętego”. Wielu członków tercjarskiej wspóln (...)

Aby wyświetlić pełny tekst musisz być zalogowany
oraz posiadać wykupiony dostęp do tego numeru.